czwartek, 9 lutego 2017

Hejka naklejka

Cześć.
Na wstępie chcę napisać że mam teraz strasznie dużo nauki.
Dlatego czasu wolnego mam mało...
Dzisiaj byłam w szkole tak jak zwykle,
od wczoraj bolał mnie brzuch więc wiedziałam że zapowiada się znów miesiączka ;-;
No ale poszłam do szkoły, a pan od w-fu wziął nas na sanki i jeszcze tłumaczył że stroją salę na walentynki co było kompletnym bullshit'em.
Po sankach gdy wracaliśmy do szkoły wszyscy byli mokrzy włączając w to we mnie.
No i się zaczęło...
Napiłam się i trząsłam  jak galareta.
Nagle poczułam że robi mi się słabo i upadłam... Przed oczami zrobiło mi się ciemno a w ustach poczułam dziwny smak.
Od razu inni zaragowali na to i poprowadzili mnie do pedagoga.
Pedagoga nie było w gabinecie ale akurat wyszła moja wychowawczyni z klasy na korytarz i zapytała co mi jest.
Opowiedziałam jej wszystko, potem Pani zadzwoniła do mojego domu i przyjechał po mnie dziadek.
Gdy przyjechałam do domu to leżałam i leżałam aż dostałam tabletkę i zasnęłam.
Obudziłam się jakieś 3 godziny później i tyle :P
Czuję się teraz dobrze :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz